Fundacja K2 Zaborowscy chce pomóc młodym żużlowcom

Fundacja K2 Zaborowscy, założona przez Karolinę Kowalkiewicz i Łukasza Zaborowskiego, pomaga nie tylko dzieciom, które spotkał zły los, ale również młodym sportowcom rozpoczynającym swoją karierę. Teraz przyszedł czas na żużlowców Polonii Bydgoszcz. O co chodzi w całej akcji?

Zaborowski jest też ogromnym fanem żużla. Pochodzi z Bydgoszczy i od lat trzyma kciuki za tamtejszą Abramczyk Polonię. Gdy tylko ma możliwość, wraca do swojego rodzinnego miasta i na żywo wspiera biało-czerwonych żużlowców. – A przy okazji pasją do “czarnego sportu” zaraziłem też moją żonę – śmieje się Łukasz. – Tym bardziej byliśmy zachwyceni, gdy Karolina jako ambasadorka marki Monster, została zaproszona na Testimonial Taia Woffindena we Wrocławiu i ze sceny mogliśmy świętować razem z Brytyjczykiem.

Do promocji żużla Zaborowscy postanowili włączyć również swoją Fundację. Łukasz i Karolina, po spotkaniu z Markiem Ziębickim, menedżerem Wiktora Przyjemskiego, wspólnie wpadli na pomysł, by pomóc młodym zawodnikom, którzy stawiają pierwsze kroki w swojej karierze. 

– Z Karoliną i Łukaszem poznaliśmy się przez wspólnych znajomych, sponsorów Wiktora. Rozmawiając o pasji do żużla i wracając do najlepszych czasów Polonii Bydgoszcz stwierdziliśmy wspólnie, że droga powrotu dla Polonii do lat świetności jest tylko i wyłącznie przez własnych wychowanków. Opowiadając historię Wiktora jak zaczęła się nasza współpraca i jak ona trwa do dzisiaj, opowiedziałem Karolinie i Łukaszowi, że pomagam kolejnym młodym chłopakom, mam na myśli Emila Maroszka i Maksymiliana Pawełczaka. Spotkało się to z dużym zainteresowaniem ze strony Karoliny i Łukasza. Chcąc dalej pomagać, zadeklarowałem pomoc najmłodszym chłopakom ze szkółki BTŻ Bydgoszcz i trenera Jacka Woźniaka, a mianowicie Mieszkowi Mudło i Filipowi Gackowskiemu. Wierzę bardzo, że razem z Fundacją K2 uda się pomóc w dalszym rozwoju tej piątki chłopaków, których pasja i determinacja do żużla jest ogromna, a nam sprawi to olbrzymią przyjemność widząc jak rosną kolejne talenty bydgoskiego i polskiego żużla – zakończył Marek Ziębicki.

– Dlatego nasza Fundacja chce wziąć pod skrzydła młodych zawodników, a nasz wybór na początku padł oczywiście na moją ukochaną Polonię – uśmiecha się Zaborowski. – Znam kilku młodych zawodników i jestem przekonany, że jeśli dobrze poprowadzą swoje kariery, mogą zaistnieć w żużlu. 

Mimo codziennych wysokich kosztów ponoszonych przez rodziców żużlowców, Fundacja K2 nie zamierza jednak wspierać młodych zawodników Polonii finansowo. – Mamy wielu podopiecznych, m.in. z domów dziecka czy ubogich rodzin i zdajemy sobie sprawę, że są osoby bardziej potrzebujące, ale na pewno możemy pomóc też żużlowcom. W jaki sposób? Chociażby pod względem marketingowym i medialnym, a dzięki temu mogą pojawić się sponsorzy, którzy będą finansowali przygotowania młodych zawodników. Jako sportowiec i trener wiem, że to bardzo ważne aspekty kariery, które mogą ułatwić jej przebieg. A dzięki rozpoznawalności Fundacji K2, jej partnerom i naszym znajomościom jesteśmy w stanie to zrobić – dodaje Zaborowski.

W najbliższych dniach przedstawiciele Fundacji K2 Zaborowscy pojadą na spotkanie z młodymi żużlowcami Polonii, którzy nie tylko zaprezentują im swoje umiejętności na torze, ale odbędą też profesjonalne sesje video oraz fotograficzną. – A o naszych kolejnych działaniach będziemy jeszcze informować – kończy Zaborowski, który już nie może doczekać się wizyty przy ul. Sportowej 2 w Bydgoszczy.